Kolejnym odkryciem dendrologicznym w Łodzi są jesiony pensylwańskie odmiany ‘Aucubaefolia’ (Fraxinus pennsylvanica Marsh. ‘Aucubaefolia’) rosnące na Rynku Staromiejskim. Tyle lat przejeżdżałam obok nich, czasami codziennie, a dopiero w ubiegłym roku przyszło mi do głowy, że to nie są zwykłe jesiony. Jest to rzadko spotykana odmiana o nakrapianych liściach, jakby opryskanych żółtą farbą. Niektóre listki, zwłaszcza w miejscach dobrze oświetlonych, są całe żółte. Nazwa ‘Aucubaefolia’ (spotyka się też pisownię ‘Aucubifolia’) nawiązuje do pstrolistnej odmiany aukuby japońskiej (Aucuba japonica ‘Variegata’), która charakteryzuje się takimi właśnie charakterystycznymi żółto poplamionymi liśćmi.
W monografii jesionu wyniosłego wydanej w 1995 r. pod redakcją Władysława Bugały opisano także niektóre jesiony obcego pochodzenia, w tym odmianę ‘Aucubaefolia’ jesionu pensylwańskiego. Autorzy podają, że forma aukubowa ma charakter rozszczepiającej się autochimery, w związku z czym starsze drzewa mają dużo gałęzi z typowymi, całkowicie zielonymi liśćmi. W Łodzi także można obserwować zjawisko rewersji na jesionach tej odmiany.
Kilka zdań o gatunku, który odmiana ‘Aucubaefolia’ reprezentuje – czyli o jesionie pensylwańskim (Fraxinus pennsylvanica Marsh.). Jesion pensylwański pochodzi – jak nazwa wskazuje – z Ameryki Północnej. Do Europy został sprowadzony w 1783 r. Jest drugim co do częstości występowania gatunkiem jesionu w Polsce – po rodzimym jesionie wyniosłym (Fraxinus excelsior). Często sadzony w miastach ze względu szybki wzrost oraz dużą wytrzymałość na zanieczyszczenie powietrza i zasolenie podłoża. W Łodzi właściwie wszędzie go pełno: w parkach, przy ulicach, na skwerach, w zieleni osiedlowej. Pąki jesionu pensylwańskiego są brązowe i delikatnie owłosione – w odróżnieniu od czarnych i nagich pąków naszego krajowego jesionu wyniosłego – to dobra cecha diagnostyczna. Liście nieparzysto pierzaste, złożone z (5-)7(-9) podłużnie jajowatych, drobno piłkowanych listków długości 9-14 cm, u typowej formy jednolicie zielonych. Jesion pensylwański przebarwia się wczesną jesienią na intensywnie cytrynowożółty kolor. Efekt jest tym większy, że inne drzewa są w tym okresie jeszcze zielone.
Jesion pensylwański wydał kilka ozdobnych odmian ogrodowych o pstrych liściach, spośród których w parkach stosunkowo najczęściej spotyka się stare egzemplarze Fraxinus pennsylvanica ‘Aucubaefolia’. Włodzimierz Seneta w “Drzewach i krzewach liściastych D-H” wydanych w 1996 r. pisał, że w Polsce jest to odmiana z rzadka spotykana, przeważnie mniej lub bardziej wyrodzone drzewa.
Okazy jesionu pensylwańskiego ‘Aucubaefolia’ mogą z czasem wyrastać do wysokości nawet dwudziestu pięciu metrów. Jednak zwykle nie osiągają takich rozmiarów jak zielonolistne jesiony pensylwańskie. Można to obserwować w parku Staszica w Łodzi, gdzie od strony Uniwersyteckiej wśród przedwojennych typowych jesionów pensylwańskich rośnie wyraźnie drobniejsze drzewo tego gatunku odmiany ‘Aucubaefolia’ w podobnym wieku.
Włodzimierz Seneta we wspomnianych “Drzewach i krzewach liściastych D-H” informuje, że odmiana jesionu pensylwańskiego ‘Aucubaefolia’ została opisana w Niemczech w 1865 r. Santamour i McArdle (1983) w opracowaniu “Checklist of Cultivars of North American Ash (Fraxinus) species” (1983) podają więcej szczegółów: pierwszy opis w publikacji E. Petzolda i G. Kirchnera “Arboretum Muscaviense” (Gotha, 1864, str. 507) – jako F. aucubaefolia Hort.
Ronald Houtman w książce “Variegated Trees & Shrubs” z 2004 r. podaje dość sensacyjną informację, wskazując jako datę i miejsce powstania odmiany “Muskau Arboretum, Muskau, Poland, 1864” – czyli według Houtmana odmiana ta uznana została za polską. Park Mużakowski (Muskau) leży obecnie po części w Polsce i w Niemczech, trudno więc określić kraj pochodzenia odmiany. Arboretum parku Mużakowskiego w XIX w. było jednym z najznamienitszych w Europie, z największą kolekcją roślin drzewiastych, i może się poszczycić wyhodowaniem wielu ozdobnych odmian roślin drzewiastych.
W Łodzi znalazłam jak dotąd co najmniej siedem drzew tej rzadkiej odmiany, z czego większość dopiero w ostatnich miesiącach.
Pierwszym znalezionym przeze mnie kilka lat temu drzewem tej odmiany w Łodzi był okaz z parku Staszica, rosnący w cieniu innych drzew, z wieloma rewersjami oraz dużą dziurą w pniu. Na trop naprowadziła publikacja “Parki Łodzi” z 1962 r. pod redakcją Jakuba Mowszowicza.
Następne drzewo tej odmiany spotkałam przypadkiem w parku Legionów. Nie znalazłam w literaturze potwierdzenia tej lokalizacji, ale nie mam wątpliwości, że to ‘Aucubaefolia’. Być może jest też kolejne drzewo, w parku Źródliska I, o którym wspomina Mowszowicz – mam wrażenie, że je widziałam, ale ostatnio nie udało mi się go odszukać.
Jak wspomniałam na wstępie niedawno odkryłam cztery okazy jesionu pensylwańskiego ‘Aucubaefolia’ rosnące ramię w ramię z okazałymi klonami srebrzystymi na Rynku Staromiejskim. Są to drzewa z pewnością sadzone po II wojnie światowej – być może łódzcy szkółkarze sadząc unikalną odmianę jesionu chcieli podkreślić wyjątkowość tego miejsca.
W związku z tym, że planowana jest modernizacja Rynku Staromiejskiego, należy tak zaplanować przebudowę, aby te niezwykłe drzewa nie ucierpiały, a zostały ładnie wyeksponowane. Rynek to dobre miejsce, by poeksperymentować z różnicą poziomów i w części wybudować na przykład skwer wodny czy plac wodny, zgodnie z nowymi trendami.
Najnowsze odkrycie to jesion pensylwański ‘Aucubaefolia’ na Srebrzyńskiej 101. Przepiękne drzewo o wyjątkowo intensywnie wybarwionej koronie. Niestety drastycznie podkrzesane – a ostatnio, w związku z trwającą modernizacją stojącego obok budynku, zauważyłam materiały budowlane składowane w obrębie rzutu korony, co urąga wszelkim standardom.
Zaskoczeniem było dla mnie odkrycie w literaturze, że istnieje podobna odmiana ‘Aucubaefolia Nova’, o większych i bardziej nieregularnych żółtych plamach na liściach. Została opisana przez Petzolda i Kirchnera w 1864 r. jako Fraxinus aucubaefolia nova. Z kolei K. Koch w dziele “Dendrologie” z 1872 r. podaje, że forma ta powstała w szkółce “James Booth and Sons” we Flottbeck w pobliżu Altony w Niemczech (Santamour, McArdle 1983). W związku z brakiem materiału porównawczego rozróżnienie tych odmian może być trudne. Niewykluczone, że w Polsce (a może nawet w Łodzi) spotyka się więcej niż jeden klon aukubowej odmiany jesionu pensylwańskiego.