Nie sposób go pomylić z żadnym innym drzewem. Wyróżnia się grubością, długością i ukształtowaniem potężnych konarów, które wyrastają niemal od podstawy pnia mierzącego ponad 4,5 metra obwodu. Dąb szypułkowy „Fabrykant” zwany też “Jagoszem” to jedna z dendrologicznych wizytówek Łodzi.
Korona dębu „Fabrykanta” ma rozpiętość ponad 33 m. Trzy potężne konary wychodzą z pnia na wysokości zaledwie 1-2 m od ziemi. Jeden z nich – biegnący poziomo, w kształcie litery S – ma około 20 m długości. Sięga brzegu alejki biegnącej wokół rozległego trawnika. Długi i ciężki konar jest podtrzymywany podpórkami, aby mógł utrzymać się na drzewie.
Z pewnością korona „Fabrykanta” była uformowana ręką ogrodnika, gdyż w naturze drzewa o takiej sylwetce nie występują. Jej kształt przypomina mi starą, sięgającą XVIII wieku, technikę ogrodniczą cięcia drzew w kandelabry. Nawet w obszernych ogrodach rzadko zdarza się widzieć koronę drzewa kształtowaną w taki sposób jak u “Fabrykanta”. Z reguły wycina się dolne gałęzie kiedy zaczynają przeszkadzać albo tracą urodę.
Nieczęsto spotyka się drzewa takich kształtów i rozmiarów, szczególnie w środku dużego miasta. Dąb „Fabrykant” rośnie w parku im. ks. bp. Michała Klepacza obok hali sportowej oraz pawilonu Międzynarodowych Targów Łódzkich, w pobliżu katedry, trochę ponad 200 m od ulicy Piotrkowskiej, na pograniczu Śródmieścia i dzielnicy Polesie. Park Klepacza sąsiaduje z kampusem Politechniki Łódzkiej.
Dąb „Fabrykant” należy do najoryginalniejszych drzew w Polsce, a z pewnością jest najbardziej rozpoznawalnym drzewem w Łodzi.
Dąb szypułkowy (Quercus robur L.) z parku im. Klepacza zwany „Fabrykantem” lub „Jagoszem” jest od 1990 r. pomnikiem przyrody.
Nazwę „Fabrykant” wymyślił biolog, prof. UŁ Jan Siciński – w nawiązaniu do łódzkich fabrykantów, którym zawdzięczamy błyskawiczny rozwój miasta. Dąb rośnie w pofabrykanckim ogrodzie.
W „Dzienniku Łódzkim” poświęcono dębowi cały artykuł – w wydaniu z 25 kwietnia 1996 roku. Prof. Jan Siciński w taki sposób opisał „Fabrykanta”:
(…) Skoro dąb uznawany jest za króla roślin, to „Fabrykanta” można uznać za króla łódzkich dębów. Jego dorodność, wyjątkowy pokrój, ułożenie konarów, a także doskonały stan, przesądzają o takim tytule (…).
Dnia 9 kwietnia 2000 r. nadano niezwykłemu dębowi imię „Jagosz” na cześć długoletniego redaktora „Dziennika Łódzkiego” i “Expressu Ilustrowanego” Mieczysława Jagoszewskiego (1897-1987), który propagował krajoznawstwo i turystykę na ziemi łódzkiej. Siedziba obu gazet sąsiaduje z parkiem im. Klepacza.
Przy dębie zainstalowano oświetlenie iluminacyjne podświetlające drzewo po zmierzchu.
W wydanej w 1962 r. publikacji „Parki Łodzi” pod redakcją prof. Jakuba Mowszowicza przedstawiono fotografię charakterystycznej sylwetki drzewa oraz informację, że dąb-olbrzym z parku Worcella (teraz zwanego parkiem Klepacza) miał wówczas obwód 330 cm.
Wiek „Fabrykanta” szacuje się na 150-200 lat. Na podstawie archiwalnych pomiarów można przypuszczać, że ma około 170 lat. Jest to prawdopodobne, gdyż Richterowie, łódzcy fabrykanci, do których należał ogród, stali się właścicielami tego terenu w połowie XIX w. Niewykluczone, że „Fabrykant” jest starszy i wyrósł samoistnie, ale raczej został posadzony w reprezentacyjnym miejscu przy willi, być może jako duże już drzewko.
W pięknie wydanej książce z 2014 r. “Mocarze czasu, pomnikowe drzewa na świecie i na ziemi łódzkiej” profesora Janusza Hereźniaka (1935-2016), biologa i dendrologa z Uniwersytetu Łódzkiego, podano obwód pnia i zamieszczono fotografie “Fabrykanta”. Wspomniana publikacja otrzymała Złoty Ekslibris Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Marszałka J. Piłsudskiego w Łodzi – nagrodę za rok 2013 w kategorii najlepszej książki o ziemi łódzkiej.
W grudniu 2013 roku dąb “Fabrykant” ucierpiał z powodu huraganu “Ksawery”. Odpadł jeden z konarów, na szczęście nie ten najdłuższy, który w dużej mierze sprawia, że jest to drzewo unikalne, jedyne w swoim rodzaju.
Pomiary obwodu dębu „Fabrykanta” są utrudnione, gdyż na wysokości 1-2 m odchodzą od pnia trzy potężne konary. Z reguły mierzy się obwód pnia drzewa na wysokości 130 cm (czyli na wysokości klatki piersiowej przeciętnego dorosłego człowieka – stąd fachowa nazwa pierśnica). W przypadku dębu „Fabrykanta” najczęściej podawany jest z przyczyn technicznych obwód pnia na wysokości 80 cm od powierzchni gruntu.
Pomiary “Fabrykanta” znajdziecie w internetowym Rejestrze Polskich Drzew Pomnikowych. Ostatnio mierzony był przez Andrzeja Webera w styczniu 2016 r. Dąb miał wtedy obwód pnia 4,55 m i wysokość 22,5 m.
Kiedy zaczyna się wiosna pod „Fabrykantem” i na innych trawnikach w parku robi się niebiesko od kwitnącej cebulicy. Efekt jest nieziemski. Do parku Klepacza ciągną z roku na rok większe tłumy spacerowiczów oraz turystów, z kraju i z zagranicy, którzy przyjeżdżają specjalnie, aby zobaczyć to zjawisko na własne oczy.
W przewodniku „Park im. ks. bp. Michała Klepacza” wydanym pod redakcją prof. Romualda Olaczka w 2014 r. (II wydanie) w serii „Parki i ogrody Łodzi” czytamy:
Od połowy marca poprzez cały kwiecień, gdy zejdą śniegi i rozmarznie ziemia, środkowe trawniki w parku i wokół wielkiego dębu rozniebieszczają się tysiącami drobnych kwiatów. Z daleka można mieć wrażenie, że to błękit nieba odbija się w powierzchni wody. Z bliska zobaczymy sprawców tego pięknego widowiska. Wokół stoją bezlistne drzewa, pod nimi brązowe, zwiędłe liście lub naga gleba, gdzieniegdzie trawa nieśmiało wysuwa zielony kosmyk liści. A tu kwitną gęsto rosnące delikatne rośliny o subtelnych kształtach kwiatów intensywnie niebieskich.
Scilla siberica Andrews) (Chionodoxa luciliae Boiss.)
Z numeru 11 “Ogrodnika Polskiego” z 1886 r. fragment tekstu Stefana M. “Pierwsze kwiaty” o cebulicy syberyjskiej i śnieżniku lśniącym:
Scilla sibirica. Cebulica sybirska. Śliczna roślinka dosyć w naszych ogrodach rozpowszechniona. Liście 2 do 4, ciemno-zielone, rynienkowate, na 1 ctm. szerokie, a 5 do 8-u ctm. długie. Z pomiędzy nich wyrastają cienkie łodyżki, unoszące 1 do 6-u kwiatów. Kwiaty te sześcio-płatkowe, gwiazdkowate, są prześlicznej barwy czysto szafirowej, w cień – do bladoniebieskiego. Grzęda tych kwiatów sprawia niezrównany efekt. Dziko rośnie koło gór Uralskich, w Rossyi środkowej i na Kaukazie. Bardzo wiele gatunków cebulic w ogrodach bywa hodowanych, lecz sybirska jest z nich najpiękniejsza.
Chionodoxa Luciliae. Ze wzrostu i kwiatu bardzo przypomina cebulicę. Listeczki ma wązkie, przy rozwijaniu bronzowe. Kwiaty ciemno-szafirowe, w cień – do białego, prześliczne. Roślina ta niedawno sprowadzona z Małej Azyi, zasługuje na rozpowszechnienie.
piękny okaz i szkoda, że tak mało opisywany w łódzkich przewodnikach. Skoro jest tak niedaleko od Piotrkowskiej to szkoda przegapienia takiej frajdy.
Niezwykły jest ten dąb 🙂
Drzewo to wygląda bajkowo, jest niepowtarzalne i przepiękne. Świetny artykuł. Dużo informacji i zdjęć. Czytałem i oglądałem z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie. 😉