Właściwie miało być tylko kilka fotek, żeby mieć park Matejki w wariancie zasypanym śniegiem do planowanego w przyszłości opisu tegoż parku. W drodze z pracy, czyli na sam koniec krótkiego jeszcze dnia. Bo oczywiście śniegu dosypało w poniedziałek, a nie w weekend, kiedy można było robić zdjęcia w lepszym świetle.
Ale drzewa oblepione śniegiem wyglądają tak zjawiskowo, że trzeba to pokazać. Bo taki widok w ostatnich czasach rzadko się zdarza.