Park im. Klepacza jak zwykle wita wiosnę w błękitach. Kwitną cebulice syberyjskie i śnieżniki lśniące.
Kto żyw pędzi teraz do parku, bo niedługo spektakl się skończy.
Zdjęcia z 27 marca 2019 r.
Park im. ks. bp. Michała Klepacza (dawniej park. im. St. Worcella) to niewielki park położony blisko centrum Łodzi, obok hal Expo, kilkaset metrów od ulicy Piotrkowskiej i łódzkiej katedry. Park słynie z osobliwości dendrologicznych, ale przede wszystkim z masowo kwitnących każdej wiosny na trawnikach bylin cebulowych: cebulicy syberyjskiej i śnieżnika lśniącego.

Wg Wikipedii park im. Klepacza w Łodzi to jedyne miejsce w Polsce spośród miejskich parków z tak dużym skupiskiem cebulicy syberyjskiej.

Niebieskie łany tworzą byliny cebulowe: cebulica syberyjska i śnieżnik lśniący. Jaśniejsze lazurowe kwiaty to śnieżnik. Cebulica jest bardziej pochmurna, czysto niebieska.

Śnieżnik lśniący (Chionodoxa luciliae Boiss.) to bylina cebulowa pochodząca z zachodniej Turcji. Łacińska nazwa gatunkowa została nadana na cześć Lucile Boissier, żony szwajcarskiego botanika Pierre’a Edmonda Boissiera (1810-1885), który jako pierwszy opisał tę roślinę. Rośliny z tego rodzaju są obecnie włączane do rodzaju cebulica (Scilla).

Od kiedy cebulica ze śnieżnikiem rosną w parku i skąd się tu wzięły? – nie wiemy. Może ogrodnik wzorował się na ogrodach czeskich lub niemieckich, w których często pod drzewami w parkach sadzono zielne rośliny o barwnych kwiatach? Może Richterowie, utrzymujący rozległe kontakty handlowe z Rosją, otrzymali od kogoś w prezencie woreczek cebul i kazali je posadzić w zakładanym ogrodzie? A może żona Józefa Richtera (seniora) przywiozła cebule ze wspólnej z mężem wędrówki po Europie, uprawiała cebulicę w skromnym ogródku przy domu, synowie zaś z szacunku dla matki przenieśli ją do swoich eleganckich ogrodów? Z pewnością cebulice i śnieżnik rosną w tym parku dłużej niż od 1945 r. i sprawiają wrażenie, jakby poszerzały swój areał.

Z numeru 11 „Ogrodnika Polskiego” z 1886 r. fragment tekstu Stefana M. „Pierwsze kwiaty”:
Scilla sibirica. Cebulica sybirska. Śliczna roślinka dosyć w naszych ogrodach rozpowszechniona. Liście 2 do 4, ciemno-zielone, rynienkowate, na 1 ctm. szerokie, a 5 do 8-u ctm. długie. Z pomiędzy nich wyrastają cienkie łodyżki, unoszące 1 do 6-u kwiatów. Kwiaty te sześcio-płatkowe, gwiazdkowate, są prześlicznej barwy czysto szafirowej, w cień – do bladoniebieskiego. Grzęda tych kwiatów sprawia niezrównany efekt. Dziko rośnie koło gór Uralskich, w Rossyi środkowej i na Kaukazie. Bardzo wiele gatunków cebulic w ogrodach bywa hodowanych, lecz sybirska jest z nich najpiękniejsza.



Z numeru 11 „Ogrodnika Polskiego” z 1886 r. fragment tekstu Stefana M.(akowieckiego) „Pierwsze kwiaty”:
Chionodoxa Luciliae. Ze wzrostu i kwiatu bardzo przypomina cebulicę. Listeczki ma wązkie, przy rozwijaniu bronzowe. Kwiaty ciemno-szafirowe, w cień – do białego, prześliczne. Roślina ta niedawno sprowadzona z Małej Azyi, zasługuje na rozpowszechnienie.

Więcej o dębie Fabrykancie przeczytacie TUTAJ.

Jeśli interesują was cyprysiki nutkajskie zajrzyjcie TUTAJ.

Uważajcie żeby nie deptać roślin.